Im mniej, tym więcej. To przyszłość bankowości mobilnej
Istotą rozwiązań mobilnych jest natychmiastowy dostęp, funkcjonalność i łatwość w korzystaniu.
Bankowcy robią wszystko, żeby ich produkty spełniały te oczekiwania. Już jednak przygotowują się na czasy, w których potrzebą klienta będzie… zupełny brak konieczności korzystania z aplikacji bankowych. Kończy się bateria? Nie ma zasięgu? Albo – co jeszcze gorsze – telefon został przez przypadek w domu?
Każda z tych sytuacji jest dla znakomitej większości z nas bardzo niekomfortowa.
Jeśli mielibyśmy wybierać – wolimy zostawić w domu portfel z pieniędzmi i dokumentami niż telefon. Bo bez tego pierwszego prędzej damy sobie radę, niż bez drugiego.
– Portfel pozostał miejscem, w którym przechowujemy gotówkę, czasami dokumenty, natomiast telefon ewoluował przez ten czas, zyskał bardzo wiele różnych funkcji, które zdecydowanie nam ułatwiają codzienne funkcjonowanie – mówi Leszek Piekut, ekspert ds. bankowości mobilnej mBanku.
Wdrażamy takie usługi, o jakich mówią klienci
Bankowość mobilna to ciągły rozwój i to, co było trudne i niewykonalne wczoraj – dzisiaj staje się osiągalne. Klienci wciąż wykonują za jej pomocą podstawowe operacje, ale – jak wynika z obserwacji mBanku im więcej usług, tym więcej chętnych do korzystania z nich.
– Oczywiście dominuje historia, saldo, przelew, ale klienci nie boją się korzystać z różnych innych, bardziej zaawansowanych rozwiązań bankowych – zauważa Piekut. – To są inwestycje, to jest zarządzanie kredytami, to jest kupno walut, zarządzanie swoimi produktami finansowymi. Korzystają też z rozwiązań, które dotychczas nie były dla nich dostępne, jak na przykład wykorzystanie aparatu fotograficznego w telefonie, żeby skanować dane do faktury zamiast je przepisywać.
Albo – przelewy na numer telefonu.
– Nikt do tej pory nie wyobrażał sobie, że będziemy w stanie zapamiętać 26-cyfrowy numer rachunku. Teraz te rozwiązania są tak proste, tak ułatwiające funkcjonowanie, że wykonanie przelewu „z pamięci” do drugiej osoby już nie jest problemem.
Jak wiadomo – nie ma lepszego twórcy niż osoba, która będzie z wprowadzonych rozwiązań korzystała, dlatego mBank zaprasza do współpracy swoich klientów.
– To, jakie rozwiązanie powstanie, wynika z tego, co nam mówią klienci, co im przeszkadza, czego by oczekiwali, wynika z obserwacji tych klientów, jak oni się dotychczas zachowują, z czego korzystają i w jaki sposób – wylicza Piekut. – Zapraszamy ich do współtworzenia tych rozwiązań. Zapraszamy do naszego biura, mamy tzw. mLab, i prosimy ich o pomoc.
Ma być prościej
Myśląc o możliwych rozwiązaniach w bankowości mobilnej, nie można zapominać o bezpieczeństwie. W mBanku to sprawa priorytetowa, wymagająca szukania najlepszego połączenia z łatwością i funkcjonalnością aplikacji.
Przyszłość bankowości – w tym tej mobilnej? Internet rzeczy i sztuczna inteligencja. Bank będzie dostarczał usługi pozwalające na przykład na jak największe ograniczenie aktywności użytkownika w sam proces płacenia. Istotne będzie nie to, jak zapłacimy, ale – co kupimy. Płatności (i inne czynności, jak np. zaciągnięcie kredytu) wykonają się same.
– Te rozwiązania będą tak ze sobą połączone, żeby nam pomagać i wyprzedzać nasze potrzeby, ale nie angażować nas tak bardzo, jak dziś – przewiduje Piekut. – Bankowość będzie takim rozwiązaniem, które będzie działać w tle.
Tego typu rozwiązania już w niektórych miejscach funkcjonują – wystarczy wspomnieć autostrady i aplikacje, które umożliwiają przejazd przez bramki bez płacenia na miejscu. Aplikacja działająca w tle robi to za nas.
Wracając do motoryzacji – płatność za paliwo na stacjach benzynowych już dziś możliwa jest bez podchodzenia do kasy, przy dystrybutorze. Do pełnego automatyzmu tej czynności, wymagającej od nas tylko nalania paliwa, pozostał już niewielki krok.
Zanim ta wizja się w pełni ziści czeka nas dalszy rozwój aplikacji mobilnych i usług, z których korzystanie ma być proste.
Rozwiąż quiz
– Duży zakres prac, w który będziemy zaangażowani w przyszłości to będą różnego rodzaju rozwiązania płatnicze, mające usprawnić codzienne funkcjonowanie związane z obrotem – przewiduje Piekut. – Jak wykonać ławo przelew, jak się rozliczać ze znajomymi, jak spowodować, że te codzienne finanse domowe będą prostsze w zarządzaniu.
Na końcu – takim, który dziś da się przewidzieć – jest pełna sztuczna inteligencja. Wtedy tak naprawdę aplikacja mobilna nie będzie wprost potrzebna, a przelew nie będzie czynnością, o której będziemy w ogóle musieli myśleć. Bank zrobi to za nas.